Co musisz wiedzieć, zanim zaczniesz się odrobaczać?
O pasożytach piszę już od jakiegoś czasu, jest jednak jeszcze kilka kwestii, które należy poruszyć. Przede wszystkim, jak zbadać, że faktycznie je mamy (i jakie je mamy), a także od czego zacząć – które z pasożytów usuwamy najpierw.
Inne informacje, dotyczące np. diety, czy ziół wspomagających wydalanie pasożytów znajdziecie TU – 4 najlepsze sposoby na pozbycie się pasożytów.
Jak zbadać, czy mamy pasożyty?
- badanie kału – najprostsze, a jednocześnie najmniej miarodajne. Należy powtórzyć minimum 3 razy w odstępach czasowych, ponieważ nie zawsze w kale będą obecne jaja. Istnieje pogląd, że najlepiej wykonać badanie w okolicach pełni, kiedy to przypada czas składania jaj przez pasożyty.
- badanie krwi – podobnie jak badanie kału, może dać wynik fałszywie ujemny – w badanej próbce krwi może nie być akurat przeciwciał lub może być za wcześnie, by organizm je wytworzył. W krwi szuka się właśnie przeciwciał – antygenów wytworzonych przez zakażony organizm w celu walki z pasożytami. Badanie należałoby więc w razie potrzeby powtórzyć.
- metoda Volla – bezinwazyjna metoda biorezonansowa, oparta na założeniach medycyny chińskiej i współczesnej elektronice. Polega na mierzeniu aktywności na punktach akupunkturowych – uzyskane dane pozwalają zdiagnozować obecność pasożytów, grzybów, alergii, wirusów, bakterii, toksyn a także ogólnego stanu organizmu i funkcjonowania poszczególnych narządów.
- Vega Test – metoda oparta na tych samych mechanizmach co metoda Volla, tylko nieco młodsza. Wykonywana jest na urządzeniu Salvia. Obie metody zaliczają się do testów obciążeń organizmu.
Diagnostyka to ważny krok w podjęciu walki z pasożytami. Większość objawów wywoływanych przez pasożyty (pisaliśmy o nich tu – 15 dolegliwości wywoływanych przez pasożyty) jest na tyle nieprecyzyjna i różna, że nie sposób tylko na tej podstawie z całą pewnością stwierdzić, że to one są przyczyną – a wcale nie muszą być.
Kolejną istotną kwestią jest kolejność – NAJPIERW USUWAMY PASOŻYTY OBŁE, POTEM PIERWOTNIAKI! Można znaleźć przypadki, w których przy niedostatecznym zlikwidowaniu robaków obłych (glisty, owsiki, włosogłówka, włosień, tęgoryjec) wystąpiła nietolerancja na leki i kuracje usuwające pierwotniaki, np. lamblie.
Co kiedy podczas kuracji następuje nasilenie objawów lub występują symptomy, których wcześniej nie było? Możliwe, że to efekt toksyn wydzielanych przez broniące się lub obumarłe już pasożyty – reakcja Jarischa-Herxheimera, o której pisaliśmy już wcześniej na blogu. Co w takim przypadku? W zależności od objawów i ich nasilenia zmniejszamy dawki lub odstawiamy preparat do czasu z minimalizowania objawów. W przypadku przyjmowania leków, kontaktujemy się oczywiście z lekarzem prowadzącym.
Podczas terapii należy pamiętać także o wzmożonej higienie i dbaniu o czystość. Obowiązkowo mycie rąk (najlepiej płynem odkażającym, nie tylko wodą z mydłem) przed każdym posiłkiem, po powrocie do domu itp., częstsze mycie zębów, zmiana pościeli, strojów nocnych, częste mycie, sprzątanie, odrobaczanie zwierząt oraz… innych członków rodziny. Terapii powinna poddać się cała rodzina (wszyscy domownicy), aby kuracja była skuteczna, niezależnie czy objawy są widoczne, czy też nie. W przeciwnym razie pasożyt może wrócić równie szybko, jak się go pozbędziemy.
A już niedługo konkretne receptury, na konkretne pasożyty! Śledź nas na Facebooku i bądź na bieżąco! 🙂
Poczytaj także:
15 dolegliwości powodowanych przez pasożyty
5 przyczyn powstawania pasożytów