PŁODNOŚĆ. Co to właściwie znaczy, czyli kiedy zaczyna się Miłość

Przychodzicie do mnie, gdy jest już źle lub bardzo źle… I źle jest od lat – mam na myśli ogólny stan organizmu – ale dopiero problemy z poczęciem dziecka skłaniają Was do szukania pomocy. Niestety, najczęściej zaczynacie od końca… W czym mocno utwierdzają Was lekarze. Zamiast skupiać się na ustaleniu przyczyn niepłodności, inwestujecie w kosztowne procedury, niekończące się starania uzyskania efektu, nie zmieniając jednak sposobu działania. Fundujecie sobie traumę za traumą, żyjecie latami pod ogromną presją, doprowadzając organizm do poważnej degradacji, a to oczywiście skutkuje drastycznym ograniczeniem płodności.

Kluczową sprawą w tym wycieńczającym wyścigu po dziecko jest odpowiedź na pytanie: UWAGA – TO MOŻE BYĆ MOCNE! CO DOPROWADZA U MNIE DO NIEPŁODNOŚCI? Co powoduje przedwczesne starzenie się mojego ciała?! Dlaczego mój organizm przestawił się na tryb przetrwania (desperackiego powstrzymywania śmierci), zamiast pracy w trybie kwitnącego życia?

Bez odpowiedzi na te pytania i bez wdrożenia planu odrodzenia ryzykujemy nie tylko brak potomstwa. Ryzykujecie własne życie. I to jest przesłanie i ratunek dla Was od Waszego niepoczętego jeszcze dziecka! Najpierw własne życie, dopiero potem przekazywanie go dalej…

Kochani, Wy to przecież wiecie. Obserwujecie na co dzień w firmie, w domu, w gospodarce… Gdy w korporacji czy w kraju mamy kryzys – brakuje zasobów, pieniędzy, towarów lub płynności w ich dostawie, ludzi, etc. zarządy w pierwszej kolejności obcinają wydatki na…? Oczywiście – na rozwój (szkolenia, kursy, rozrywkę…). Gdy w domowym budżecie dramatycznie brakuje na chleb, nie myślicie o inwestowaniu w kursy mające dać satysfakcję w przyszłości…

Dlaczego więc dziwicie się, gdy Wasz organizm skupia całą energię na walkę o codzienne funkcjonowanie, bo brakuje sił na zwykłe aktywności, zaburzony jest sen, trawienie, wypróżnianie, zwalczanie patogenów powodujących częste infekcje – od opryszczki po przeziębienia czy grypy… Wszechobecne toksyny. Do tego żyjecie w silnym stresie, bo źle Wam w pracy, w rodzinie, bywa, że w związku, w którym mimo wszystko chcecie począć dziecko… I po latach egzystencji w takich warunkach, katujecie się poczuciem winy z powodu niepłodności…

To jest moja częsta gabinetowa codzienność…

Boli mnie Wasz ból, zszargane emocje, trauma, w której żyjecie i którą pogłębiacie.

Często pytam Was – kiedy zaczyna się Miłość do dziecka? Odpowiadacie, że wtedy, gdy się narodzi. Czasem – gdy zaczynacie czuć jego ruchy w łonie…

A w jaki sposób przejawia się Miłość? Przygotowaniami pokoiku, ubranek, akcesoriów, a potem opieką, karmieniem, tuleniem…

Zwróćcie jednak uwagę, że pierwszym i niezwykle ważnym domem dla Waszego dzieciątka jest Wasze ciało! To Świątynia, schronienie Życia… A w Świątyni panuje błogostan. Stan błogosławiony będzie takim, gdy spoczywasz w nim w spokoju, zaufaniu, dzięki wyciszonym emocjom, bo z głębi Ciebie, cichym przesłaniem płynie wiedza (nie myśli, wiedza), że wszystko jest dobrze. To Życie w Tobie tętni energią, siłą, zdrowiem. W takim stanie zaczynasz komunikować się z rozwijającym się w Twoim łonie dzieckiem, nawiązując więź, często nawet jeszcze przed poczęciem! Ileż to razy czułam na pulsach zwiastowanie poczęcia na kilka tygodni wcześniej, a Wy potwierdzałyście, że dziecko pojawiło się we śnie lub czujecie się „dziwnie”, inaczej. Nic dziwnego, że w medycynie chińskiej mówimy, że ciąża zaczyna się miesiąc przed poczęciem. Z wyciszonym, pozbawionym presji umysłem, mamy szansę doświadczyć tego cudu zwiastowania. A potem, wsłuchując się w siebie, w niezwykłej komunii z dzieckiem, w naturalny sposób reagując na swoje i jego potrzeby, możecie doświadczać kolejnych cudów. Udowodniono, że matka i dziecko wzajemnie dokonują procesu uzdrawiania!

Zobacz:

https://www.facebook.com/100003774535494/posts/2414363528699441/?sfnsn=mo

Chcę więc zaprosić Was do doświadczania Miłości jeszcze przed poczęciem… A jej wyrazem staje się właśnie przygotowanie Świątyni Waszych ciał na przyjście Cudownego, niewinnego gościa. Bez presji, pośpiechu, w trosce i Miłości do Siebie! Powrotu do radości z seksu, intymności z Partnerem. Seks na gwizdek rujnuje związek, wpływa destrukcyjnie na psychikę mężczyzny i uszkadza Kanał Poczęcia u kobiety, osłabiając płodność!

Zobacz:

Jeśli pragniecie ofiarować swemu dziecku życie w Miłości, koniecznym jest zadbanie o jego życie na długo przed poczęciem.

Według założeń medycyny chińskiej, przygotowanie do zdrowej ciąży powinno rozpocząć się 2 lata wcześniej. Dwa lata porządków: uzdrowienie traum, pracy z emocjami, partnerską relacją, rozwojem duchowym i rozumieniem roli rodzica… Oraz oczywiście wsparcie ciała.

W dzisiejszych czasach taka praca może wymagać znacznie więcej czasu. Wszechobecne toksyny, konserwanty, szkodliwe farmaceutyki, brak edukacji dotyczącej żywienia dostosowanego do indywidualnych potrzeb, traumy związane choćby z codziennym wyzwaniami i globalną sytuacją na świecie (na przykład minione dwa lata lub obecna sytuacja na Ukrainie i lęk o przyszłość, gdy większość czasu spędzamy „w głowie”, zamiast „ w Sercu”) – to wszystko powoduje ogromne spustoszenia i lęk o to, na jaki świat zapraszamy swoje dziecko…

A pamiętajmy, że rozwijające się w łonie dziecko pozostaje JEDNOŚCIĄ Z MATKĄ. I wszystkie emocje, przeżycia matki, stają się dziedzictwem dziecka – wpływają na jego konstytucję zdrowotną – kondycję fizyczną, predyspozycje do chorób, zdrowie emocjonalne, etc. Wszak nasze dzieci pochodzą dosłownie z naszej krwi i kości… Miłość więc na początku przejawia się przygotowaniem.

Ale lekarze mówią, że ja jestem już za stara…

Jeśli decydujecie się na terapię według koncepcji opartej na holistycznym podejściu, zaufajcie jej najgłębszym założeniom, przebiegowi, zaleceniom. Podejście to dlatego różni się od medycyny akademickiej, bo nie redukuje Cię do Twojej macicy, jajowodów czy tarczycy. Wszystko jest ze sobą połączone w świętej harmonii i w zgodzie z Tajemnicą Życia, której nikt rozumem nie pojął i nie opisał. Widzimy tylko Jej przejawy.

Nie oczekuj przełożenia zasad i głębi diagnozy na język medyczno-techniczny. Tak robili lekarze, od których na pewnym etapie się odwróciłaś, bo nie okazało się to skuteczne, prawda?

Tym razem droga wiedzie w kierunku uzdrowienia całego organizmu – oczyszczenia, uregulowania, odżywienia i wzmocnienia, tak, by wszystkie życiowe procesy ponownie toczyły się w ciele samoistnie! Bo nasze ciała są do tego stworzone! Jesteśmy CUDem (Ciałem – Umysłem – Duchem), który w doskonałej harmonii doskonale wie co, kiedy i jak ma robić. I gdy pomożemy mu wrócić do równowagi, zacznie się proces ODMŁADZANIA! Na poziomie komórkowym. A wtedy naturalnym procesem staje się  wręcz potrzeba organizmu, by dzielić się tym wspaniałym Życiem, czego „skutkiem ubocznym” staje się ciąża. I wiek, o czym przekonało się wiele moich Pacjentek, nie gra żadnej roli, bo nie o metrykę chodzi, ale o jakość życia na każdym z poziomów. I w wieku 45 lat możesz przewyższać jakością komórek jajowych i płodnością niejedną 30-latkę. Po prostu – zadbaj o Siebie!

Nie oczekuj, że kilkoma zabiegami sprawimy, że nagle zajdziesz w ciążę. Tak się może zadziać, ale ponownie zapytam – czy w imię Miłości pragniesz dla swojego dziecka wszystkiego co najlepsze? A jeśli tak – zrób wszystko, by Twój organizm dostarczył Twojemu dzieciątku najpiękniejszy dar – wspaniały zdrowy start. Od momentu, gdy ciało, już 12 miesięcy przed poczęciem, wybiera komórkę jajową, w którą odtąd będzie inwestować wszystkie siły.

Podczas owulacji, w każdym cyklu menstruacyjnym dominujący pęcherzyk pochodzi z pierwotnego pęcherzyka, który został przez organizm wybrany prawie rok wcześniej!!! Zanim pierwotny pęcherzyk dojdzie do fazy przed-antralnej, minie około 120 dni. Mamy więc około 4 cykle, w czasie których możemy sprawić, by w naszych ciałach zadziały się wspaniałe przemiany, mające ogromny wpływ na jakość komórek jajowych! Ogrom wsparcia da nam akupunktura, ale także specjalne odżywienie – bogate w przeciwutleniacze, substancje odżywcze dla mitochondriów. W zasadzie w ten sposób powinniśmy odżywiać się zawsze… Kiedy pęcherzyk stanie się duży i prawie gotowy do owulacji, mamy już mniejsze pole do popisu dla przygotowania poczęcia i utrzymania zdrowej ciąży.

Wszystko więc co zjesz, pomyślisz, poczujesz, przeżyjesz przez rok – dwa lata przed poczęciem, ma wpływ na jakość komórki jajowej (podobna zasada dotyczy oczywiście plemników!). Każdy wirus, toksyna, czające się w Twoim organizmie będą osłabiały cały organizm, a ten ograniczy inwestowanie energii w jakość komórki jajowej (plemnika), oszczędzając w ten sposób siły.

Jeśli więc cierpisz na niepłodność, zmagasz się z PCOS, endometriozą, mięśniakami, torbielami, cystami, nierównowagą hormonalną, przedwczesnym wygasaniem jajników, przedwczesną menopauzą, niską rezerwą jajnikową, genetycznymi uszkodzeniami zarodków, mutacją MTHFR czy jakąkolwiek inną… – zatrzymaj się.

Dość procedur, stymulacji, hormonów i traum! Zawróć. Zacznij od początku. Od Miłości do Siebie. Przestań traktować siebie jak wycieńczonego konia poganianego batem, by pracował jeszcze ciężej! To nie działa! Zadbaj o przywrócenie młodości oczyszczając organizm z toksyn, grzybów (candida), wirusów, usuń skutki traum, bo to wszystko jest głównym powodem powyższych problemów!

Akupunkturą osiągniemy wspaniałe rezultaty, reszty dopełni odpowiednie żywienie, celowane receptury ziołowo oraz suplementacja, czasem konkretny lek zwalczający wirusy. Potrzebujesz tego, by cieszyć się zdrową ciążą, a po narodzinach dziecka cieszyć się rodzicielstwem. Nawet jeśli tak osłabiony organizm dopuści do ciąży, to zagrożone będzie Twoje zdrowie i zdrowie dziecka. To jest oczywista odpowiedź na pytanie skąd u maleńkich dzieci takie straszne choroby… Z krwi i kości rodziców… Z ich kondycji w momencie poczęcia. To konstytuuje nasz zdrowotny potencjał, który po narodzinach łączy się ze stylem życia w określonym środowiskiem…

Wydajesz na świat Czystą Miłość.
Twoje dziecko jest zrodzoną z Ciebie Czystą Miłością.
Marzysz o Niej, czekasz na Nią.
Co dla Niej zrobisz?
I kiedy zamierzasz zacząć?

A ja służę wsparciem i pomocą. Marząc, by każde dzieciątko miała na tym świecie najpiękniejszy start i zdrowych, szczęśliwych, spokojnych Rodziców.

Otagowano , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Jedna odpowiedź na „PŁODNOŚĆ. Co to właściwie znaczy, czyli kiedy zaczyna się Miłość

  1. Kasia komentarz:

    Przez wiele lat czułam się właśnie jak ten koń poganiany batem. Dopiero akupunktura pozwoliła mi się wyspać i zregenerować. I choć nadal nie zaszłam w ciążę, choć od pierwszego zabiegu minęło 1,5 roku (zabiegi trwają nadal, choć w innym gabinecie, bliżej domu), chciałabym czuć się jeszcze lepiej. Jestem w szczytowej formie, tak dobrze nie czułam się od lat, ale jednak wiem, że mogę osiągnąć więcej. Czekam więc cierpliwie na swój czas (pomimo, że 40stkę rozmieniłam w poprzednim roku). Pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *