5 metod wspierających płodność, zdrowie kobiety i szczęście całej rodziny
1. Medycyna chińska, którą stosuję w gabinecie, sukcesy terapeutyczne zawdzięcza przede wszystkim akupunkturze. Dzięki nakłuciom cieniutkimi igłami specjalnych punktów na ciele organizm stymulowany jest do przywrócenia równowagi energetycznej, a dzięki temu pobudzany jest do prawidłowego działania.
Wszystkie, absolutnie wszystkie procesy w naszych ciałach związane są z energią, medycyna chińska nazywa ją Qi (czi). Gdy energia nie krąży prawidłowo, tworzą się blokady – zastoje – gdzieś energii będzie za dużo, a w innym miejscu/narządzie za mało. Każdy ból na przykład to zastój Qi (bóle rozproszone, przemieszczające się, ustępujące albo zmniejszające się pod wpływem ucisku) albo krwi (bóle ostre, kłujące, precyzyjnie zlokalizowane, pogarszające się przy dotyku – np. krwiaki, siniaki, niektóre bóle menstruacyjne).
2. Wspaniałe rezultaty daje także terapia ziołami. Tak jak akupunktura, fitoterapia wpływa na funkcjonowanie narządów wewnętrznych i układ rozrodczy. Wiecie, że dobrze dobrane zioła pomagają w problemach zagrożenia wad genetycznych – poprawiają stan nasienia oraz jakość komórek jajowych.
3. Żywienie (nie jedzenie…) to nieodzowny element terapii. Często jest najtrudniejszym nawykiem, wymagającym zmiany z którym borykają się moi pacjenci. Najbardziej zdeterminowani podchodzą do problemu rewolucyjnie – duże zmiany w sposobie odżywiania od zaraz, duża część woli jednak krok po kroku odzwyczajać umysł od niezdrowych nawyków. Z pomocą oczywiście przychodzi akupunktura (działa także świetnie na emocje, fiksacje, nieuświadomione przymusowe zachowania…) i zioła, ale także…
4. Sesje coachingowe, Racjonalnej Terapii Zachowań – takie spotkania moi pacjenci mogą realizować ze mną. Czasem warto pogłębić wgląd w siebie, w rodzinne uwarunkowania, sposoby budowania relacji i wtedy służę kontaktami do najlepszych, sprawdzonych terapeutów. Taka zintegrowana praca ogromnie zwiększa satysfakcję z procesu zdrowienia!
5. Detoksyfikacja, suplementacja, diagnoza i kuracje przecipasożytnicze – to także podstawowa strategia dla moich pacjentów. Sama wiele miesięcy borykałam się z niedoborami krwi i moja terapeutka nie mogła zrozumieć dlaczego silnie wzmacniające krew zioła nie przynoszą poprawy. Okazało się, że terapia pomagała znakomicie – niepożądanym gościom w moich jelitach, które żywią się… krwią. Dopiero gruntowne oczyszczenie organizmu przyniosło natychmiastową poprawę.
Nie zatrzymuję więc pacjentów w swoim gabinecie, skupiając się na tym, co sama potrafię zdiagnozować i wyleczyć. Celem jest zdrowie pacjenta i zdrowa ciąża, świetnie jeśli możemy skorzystać z wiedzy i dobrodziejstw rekomendowanych specjalistów.
Lista naszych partnerów na http://homnis.pl/partnerzy
