W zasadzie to, co nasze polskie (europejskie, amerykańskie i każde inne…) babcie od wieków! Chińska myśl jest może jeszcze bardziej spójna, logiczna i głębsza. W dzisiejszych czasach układ odpornościowy człowieka odzwierciedla historię kondycji ludzkości… Zobaczcie – mamy super medyczny sprzęt, coraz nowsze leki… i w jakim stanie jest większość ludzi? Rodzą coraz słabsze dzieci i one często po wielu problemach z płodnością, rodzą kolejne słabsze pokolenia. Śmieciowe jedzenie, życie głównie dla pracy i w pracy, dla konsumpcji, w stresie, niespełnieniu… TO JEST WBREW DUCHOWYM PRAWOM. Wielu ludziom brak tej duchowej wizji, że życie jest jednak czymś więcej… I leki mogą załatwić niewielką część tego problemu i tylko doraźnie…
I w takim stanie przychodzicie do gabinetów medycyny naturalnej, nie tylko chińskiej. Wykończeni, z przewlekłymi chorobami rozwijającymi się latami, w emocjonalnej zapaści, na życiowych zakrętach… Bywa, że pytacie jak długo potrwa terapia, chcielibyście natychmiastowego efektu i zabiegu, który natychmiast rozwiąże wszystkie skutki niedoborów, nadmiarów, stanów zapalnych, mocnego wyziębienia, procesów autoimmunologicznych, przebytych traum, często nawet z życia płodowego, wypadków, urazów… Nie zawsze jesteście gotowi na zmiany nawyków jedzeniowych, stylu życia: czasu na sen, odpoczynek, dłuższy urlop, kontaktu z naturą, pielęgnowania wyciszenia umysłu… I to jest dzisiejsza kondycja naszych organizmów. Moja też, bo za dużo pracuję, uczę się, czytam, myślę i analizuję i zdecydowanie za dużo w mojej diecie cukru… Nie bierzcie ze mnie przykładu w tym aspekcie…
Przy takim stylu życia, Qi, czyli podstawowa substancja – energia wypełniająca cały Wszechświat, a więc i nasze ciała, nie może swobodnie płynąć. A właśnie spokojny, niezaburzony przepływ energii zapewnia harmonię w każdym przejawie życia na poziomie psychicznym i fizycznym oraz duchowym. Brak owej harmonii narusza ochronną tarczę organizmu, zwaną w medycynie chińskiej WEI QI, ułatwiając szkodliwym czynnikom inwazję w nasze ciała przez punkty akupunkturowe i krążenie ich po całym organizmie.
Mały niedobór WEI QI (okresowe przepracowanie, zarwane nocki, spadek poziomu D3, emocje, stres) spowoduje rozwój typowych chorób zewnętrznych, czyli np. grypy lub łagodniejszych infekcji górnych dróg oddechowych. Jeśli WEI QI jest poważnie osłabiona, rozwijają się choroby wewnętrzne (przewlekłe), które zakłócają funkcjonowanie organów. Mechanizm tworzenia się WEI QI opiszę szerzej w kolejnym poście, a tu wspomnę o kilku istotnych kwestiach: emocjonalny szok, długotrwały żal, żałoba, melancholia… To wewnętrzne czynniki osłabiające obieg Płuc, silnie związany z utrzymywaniem odporności. Jeśli do tego dodamy palenie papierosów, długotrwałe noszenie maseczki, konstytucyjne (wrodzone) osłabienie dróg oddechowych, to może się okazać, że obieg Płuc nie radzi sobie z rozprowadzaniem WEI QI, która wcześniej wytwarzana jest dzięki obiegowi Śledziony. Ale nawet najsilniejsze Płuca, nie rozprowadzą w organizmie odpowiedniej ilości WEI QI, jeśli będzie jej za mało, bo układ pokarmowy nie ma jej z czego uzyskać (śmieciowe jedzenie, zimne i surowe pokarmy i napoje, śluzotwórcze produkty – więcej w kolejnym poście). Plus zamartwianie się, nieregularne i/lub zbyt obfite, zbyt późne lub zbyt ubogie posiłki, siedzący tryb życia, (aktualnie np. praca on line…).A słaba Śledziona będzie miała związek ze słabym obiegiem Nerek, w tym aspekcie z tzw. Ogniem Nerek, który odpowiada m.in. za dobry metabolizm, trawienie (do tego potrzebna jest energia, czyli ciepło…). Niestety – lęk o przyszłość, finanse, o siebie plus także zimne jedzenie i picie – nie pozwala Nerkom na dobrą pracę. Nie dostarczą one więc bazowej energii odpowiadającej za źródło naszej odporności…
Jak donoszą starożytne dzieła klasyczne, opisując układ odpornościowy możemy posłużyć się analogią wojskową: liczbę żołnierzy formuje szpik kostny -> obieg Nerek,
za sprawność i moc żołnierzy odpowiadają obiegi Płuc i Serca,
skuteczność walki, dzięki zasobom (wyposażeniu) zapewnia Śledziona,
o emocjonalne środowisko walki dba Wątroba,
za właściwe rozpoznanie odpowiada Shen czyli Serce.
Każda armia potrzebuje świetnego zaopatrzenia i mądrych decyzji.
Dbajmy więc przynajmniej o 3 najważniejsze w kwestii odporności filary:
o Płuca:
świeże powietrze
praca z oddechem: medytacje, Qi Gong, Tai Qi
żywność w kolorze białym: biała rzepa, kalafior, por, pietruszka, seler, korzeń yamu, nasiona lotosu, kapusta pekińska, pestki moreli, biały sezam, gruszka, płuca wieprzowe, zioło Shan Yao, bulwa lilii
uzdrowienie smutku, żalu, żałoby, nostalgii (akupunktura, zioła, medytacja, terapia cranio-sakralna, inne terapie).
o Śledzionę:
odżywienie Qi i Krwi, którą ona produkuje, z odpowiedniego pożywienia (naturalny smak słodki – pomarańczowe i żółte warzywa i owoce, zielonolistne warzywa, strączki, wszystko, co czerwone)
eliminacja wilgociotwórczych produktów (nabiał, pszenica, cukier, banany surowe, zimne i surowe jedzenie i napoje)
osuszające produkty: prażona kasza jaglana, jęczmienna, pieczarki, aromatyczne zioła, kozieradka, kardamon – zwłaszcza do słodkich potraw, łzawica ogrodowa (Yi Yi Ren), grzyb poria (Fu Ling), Shan Yao
CIEPŁE ŚNIADANIA, regularność ciepłych posiłków, nieprzejadanie się
uzdrowienie tendencji do martwienia się (czynienia czegoś / kogoś martwym…), nadmiernego rozmyślania (akupunktura, medytacje, terapia cranio-sakralna, inne terapie)
o Nerki:
odżywienie Esencji: zupy mocy na kościach gotowane 4-8 godzin, potrawy jednogarnkowe długo duszone, kawior, mleczko pszczele, wszystkie czarne produkty (czarny sezam, mak, chia, quinoa, algi, czarne fasole, soja, soczewica, czarny i dziki ryż, borówki, jagody, jeżyny, etc.), grzyby, orzechy, cordyceps…
eliminacja wychładzających pokarmów i napojów, późnego chodzenia spać, nadmiernego wysiłku, w tym fizycznego (zwłaszcza zimą),
wyleczenie bezsenności
uzdrowienie lęku, fobii (akupunktura, medytacje, terapia cranio-sakralna, inne terapie).
Tylko tyle czy aż tyle…?
Jak dobitnie a mimo to z czułością zobrazowałaś Teraźniejszość.
Dziękuję za wskazówki.